foto1
Kraków - Sukiennice
foto1
Lwów - Wzgórza Wuleckie
foto1
Kraków - widok Wawelu od strony Wisły
foto1
Lwów - widok z Kopca Unii Lubelskiej
foto1
Lwów - panorama
Aleksander Szumański, rocznik 1931. Urodzony we Lwowie. Ojciec docent medycyny zamordowany przez hitlerowców w akcji Nachtigall we Lwowie, matka filolog polski. Debiut wierszem w 1941 roku w Radiu Lwów. Ukończony Wydział Budownictwa Lądowego Politechniki Krakowskiej. Dyplom mgr inż. budownictwa lądowego. Dziennikarz, publicysta światowej prasy polonijnej, zatrudniony w chicagowskim "Kurierze Codziennym". Czytaj więcej

Aleksander Szumanski

Lwowianin czasowo mieszkający w Krakowie

FELIETON OKAZJONALNY

 PRZYSZŁOŚĆ CZYHAJĄCA ZWIERZOSZETYNO -PIETRU

 DURNY TOTALNY CYRK BALCEROWICZOWSKO - MICHNIKOWSKI TOTALNA SWOŁOCZ

 Ogólnie rzecz ujmując to nazywanie opozycji totalną, jest błędem logicznym, ponieważ

nie jest to żadna opozycja, tylko liczna grupa błaznów - wampirów rodem z cyrku i to bardzo marnego, kategorii najniższej. Błaznów wampirów uzupełniają durne wrzeszczące babsztyle, które nawet na marszach równości byłyby wygwizdane.

 KLASYFIKACJA BIOLOGICZNA RZEKOMEJ OPOZYCJI

 Klasyfikacja biologiczna tych ssaków wprawdzie umieszcza ich wśród ssaków naczelnych, ale tylko zbliżonych do człowieka. Wprawdzie poruszają się na dwóch łapach, ale mają skłonności czworonożne. Są zaczepne, kopią przednimi łapami uzbrojonymi w kopyta. Wprawdzie nie przypominają rogatego bydła, ale upodobniają się do świń zwłaszcza kiedy wrzeszczą. Najbardziej zbliżone do świń są osobniczki usiłujące udawać postaci ludzkie.

Cechą charakterystyczną rodziny człowiekowatych jest skłonność do przyjmowania spionizowanej, dwunożnej postawy (choć gibony także większość czasu spędzają na dwóch łapach) oraz zdolność do wytwarzania i używania narzędzi (potrafią to także szympansy).

Samą zdolność do używania narzędzi już wcześniej zaobserwowano u innych gatunków (m.in. u słoni, ośmiornic, delfinów, goryli, szympansów, niektórych gatunków zwierząt drapieżnych).

 ATAKI ZACZEPNE

 Gdyby 10 lipca red. Michał Rachoń palcem tknął atakującego go bydlaka, musiałby uważać, aby go nie uszkodzić. Pan redaktor to kawał chłopa. Koszykarz, dwa metry wzrostu, wysportowany. Walnie raz i gościu załatwiony. Ale nie walnął, czym wprawił tłumy bydląt w osłupienie.

Jeżeli ktoś przyjrzy się filmowi, łatwo zauważy bezrozumną agresję bydlaka machającego przednimi łapami.

Strategia PiS jest bardzo podobna do tego działania Michała Rachonia. Nie ulega prowokacji. Daje przeciwnikom czas na popełnianie błędów i szansę na sięgnięcie po rozum. Ludzie, którzy ulegają paranoi totalitarnej opozycji, wciąż mają  szansę powrotu do rozumu nieszkodliwych ssaków. Ich problem w tym, co zrobią. Nawet elity totalitarnej opozycji mają jeszcze szansę na pokazanie, czy im chodzi  o Polskę, czy o coś innego.

Jeśli wybiorą coś innego, to czeka ich fatalna katastrofa. Pierdel chyba nie, bo bydło idzie na rzeź.

Ostrożność Michała Rachonia, to bardzo mądra polityka, to wielka odpowiedzialność i rozwaga. Widzieliśmy wszyscy atak zaślepionego nienawiścią ogłupionego michnikowszczyzną prowokatora. Michał Rachoń tylko tknąłby paluszkiem tego furiata i byłby wrzask na cały świat. Rozjarzyłyby się petycje o interwencje zbrojne, sankcje, a może nawet bombardowania. Organizatorzy tej prowokacji tylko na to czyhają. Petru listy piszą.

Wyobraźmy sobie, że ten zaślepiony nienawiścią i bezdenną głupotą prowokator, to cała totalitarna, zacietrzewiona  opozycja. Patrzę na nich z boku i widzę ich tak właśnie jako zgraję głupców w amoku. Widzę kłamców, zarozumiałych hipokrytów. Widzę durnych i pazernych.

O dziwo tę bandę głupców i prowokatorów wspomaga szef telewizji polskiej Jacek Kurski wprowadzając raz w tygodniu w TVP-info koszmarny program "Studio Polska". Redaktor "Warszawskiej Gazety" swoje spostrzeżenia dotyczące tego programu zatytułował "Studio Polska?". I słusznie. Jeżeli na ów program zaprasza się opisane powyżej jednostki czworonożne, jak bydło nie nadające się do pierdla, tylko na rzeź, a w tytule umieszcza się "Studio Polska", to hańba prowadzącym i twórcom tego paszkwilu na naszą ojczyznę. To nie jest program, lecz karczemne awantury pomiędzy zaproszonymi lewicowymi bandziorami, pragnącymi zniszczyć Polskę, a broniącymi Ojczyzny patriotami. I na tym ma polegać walka o Polskę niepodległą i suwerenną?

Ów program prowadzą red. Jacek Łęski i kandydatka SLD- Leszka Millera na prezydenta Polski. A bydło jest ukontentowane. Ogląda program z pasją. W każdą sobotę od przeszło roku. Magdalenie Ogórek się nie dziwię- po trupach robi karierę i wspomaga się kłamstwem, że ją nic nie łączyło z SLD i Leszkiem Millerem. Razem z Jackiem Łęski owijają się w każdym programie w fany narodowe i jest studio "Jak walczyć z Polską?".

Ale red. Jacek Łęski, że się nie wstydzi występować z taka towarzyszką z SLD?

 Umówili się dziś na piętnastą, aby przeżyć za 10 tysięcy złotych.

 

                                                             Maryśka na uchodźstwie z SN