BALLADA DWORCOWA
W poczekalni dworca Kraków przy peronie
Zobaczyłem uśmiechnięta twoją twarz
I jak kwiaty rozkwitłe na balkonie
Kołatało moje serce raz po raz
Zadwórze Polskie Termopile
SŁOŃCE ZNAKIEM WOLNOŚCI
ZZA CHMUR IM SPOZIERAŁO
BLASKIEM DZIECIĘCEJ MIŁOŚCI
OJCZYZNĄ SPOGLĄDAŁO
TO DRUGA JESIEŃ WROGOŚCI
MŁODZIEŃCZY LOS OPLATA
W LEWEJ RĘCE KARABIN
A W PRAWEJ BAT NA KATA
SWIŃSKIE RYJE
Co się dzieje co się dzieje
Na ulicy ktoś zapyta
Na ulicy ryczą świnie
Oderwane od koryta
Panie Janie wspaniały
Panie Janie przejrzysty
Co to z Polską przychodzisz
I ochraniasz Jej twarz
Panie Janie jak trwały
Jest Jej pomnik wieczysty
Tak piosenka i wiersz Twój
Będą trwalsze nad głaz
Strona 1 z 2