BANDERYZM - BANDYTYZM - UDZIAŁ CERKWI PRAWOSŁAWNEJ
W ZBRODNIACH BANDEROWSKICH OUN – UPA Z AKTEM PRZEBACZANIA W TLE
Truizmem jest twierdzenie, że Kościoły ze swej natury mają być instytucjami apolitycznymi. A czy są?
Wiktor Poliszczuk twierdzi:
„Nie będę tutaj przeprowadzać analizy roli kościołów wobec mordów wołyńskich w czasie ich trwania; uczyniłem to w poprzedniej edycji „Gorzkiej prawdy”. („Gorzka prawda”- cień Bandery nad zbrodnią ludobójstwa” – Wiktor Poliszczuk 2006 r.).
Powtórzę tylko, że nie powstrzymały one swych wiernych od dokonywania mordów na ludności polskiej i ukraińskiej, a w niektórych przypadkach popi prawosławni i grekokatoliccy sprzyjali im, usprawiedliwiali je, a były też przypadki nawoływania do mordów.
Powiem tylko, że gdyby wierni prawosławni i grekokatolicy przestrzegali nauk Chrystusa zawartych w Nowym Testamencie, nie doszłoby do tragedii w postaci zbrodni ludobójstwa.
IZRAELSKI SYJONISTYCZNY TERRORYZM
ZAMACH NA HOTEL KING DAVID W JEROZOLIMIE
GROŹBA TERRORYZMU IZRAELSKIEGO W POLSCE
KLIMIEC TUCHOLKA - WSPÓLNICY IZRAELSKIEGO TERRORYZMU W II RP
Przykładem izraelskiego terroryzmu są działania organizacji żydowskich w Palestynie, które dążyły do powstania państwa Izrael. Dzisiaj owe organizacje skutecznie wspierane są przez agenturę Mosadu działającą również w Polsce skutecznie dla "niepoznaki" nazywaną synonimem "Prism Group".
Ta groźna dla Polski agentura jest niezwykle sprawna terrorystycznie. Po znanych już bieżących izraelskich politycznych prowokacjach skierowanych przeciwko Polsce, Polakom i polskości, może obecnie Rzeczpospolitą Polskę porazić nieszczęściem, kto wie czy nie gorszym od terroryzmu migrantów dżihadu.
Czytaj więcej: IZRAELSKI SYJONISTYCZNY TERRORYZM. ZAMACH NA HOTEL KING DAVID W JEROZOLIMIE
SPEKTAKLE OKRUCIEŃSTWA. PUBLICZNE EGZEKUCJE W OKUPOWANYM KRAKOWIE
Po egzekucji ciała ofiar pozostawiano na miejscu od kilku godzin do kilku dni (w przypadku powieszonych).
Krakowski Oddział IPN i „Dziennik Polski" przypominają. II Wojna Światowa. Od pierwszych tygodni po zajęciu miasta Niemcy podejmowali działania mające na celu eksterminację ludności polskiej i żydowskiej. Wraz z upływem kolejnych lat terror się nasilał. Jednym z przejawów eskalacji przemocy stała się jej jawność.
Czytaj więcej: SPEKTAKLE OKRUCIEŃSTWA. PUBLICZNE EGZEKUCJE W OKUPOWANYM KRAKOWIE
DZIEWCZYNY WYKLĘTE
„Niech żyje major "Łupaszko"! – zdążyła jeszcze krzyknąć "Inka" mając już przed oczami lufę wycelowanej w siebie broni, kiedy padł strzał” – tak moment śmierci, siedemnastoletniej sanitariuszki i działaczki podziemia, Danuty Siedzikówny ps. „Inka” – opisuje Szymon Nowak, autor książki „Dziewczyny wyklęte”.
Nowak prezentuje historie szesnastu kobiet, które działały w podziemiu antyniemieckim i antykomunistycznym, walcząc z narażeniem życia, zdrowia i własnej wolności o niepodległe państwo polskie. Są to opowieści o dramatycznych wyborach, walce i więziennej wegetacji.
CÓRKA WYKLĘTYCH EWA MINKIEWICZ
Urodziła się 7 listopada 1948 r. w katowni UB przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Przez pół roku stalinowscy kaci przetrzymywali Ew? Minkiewicz w celi razem z matka - Wandą. Przez kolejne osiem lat w ogóle nie widziała matki, która odsiadywała wieloletni wyrok więzienia za to, że była sanitariuszką w oddziale - pisze w swoim najnowszym felietonie Tadeusz Płużański.
Ojciec - por. Lucjan Minkiewicz „Wiktor” (rocznik 1918, studia inżynierii lądowej na Politechnice Warszawskiej przerwała mu wojna, żołnierz września 1939 r.), od 1943 r. służył w 6. Brygadzie Armii Krajowej na Wileńszczyźnie, a po odtworzeniu oddziału przez mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę” na Podlasiu i Białostocczyźnie w 1945 roku został dowódcą oddziału.